środa, 4 września 2013

III trymestr- czego jeść więcej?

Cześć Brzuchatki! J
Czas napisać trochę o tym, na co należy zwrócić większą uwagę w trzecim trymestrze ciąży… Zacznę od tego, że powoli zbliżamy się ku końcowi… ;) Ostatni trymestr mija wyjątkowo sprawnie (przynajmniej w moim odczuciu) z różnych powodów. Między innymi dlatego, że coraz więcej czasu pochłaniają nam przygotowania do przyjęcie nowego członka rodziny. Powoli zaczynamy odczuwać lekki stres (ja, na przykład, do końca drugiego trymestru uważałam, że nie pójdę do szkoły rodzenia, bo przecież, jako dietetyk, wiem co jadać w czasie ciąży i podczas połogu, a i ćwiczenia gimnastyczne<jako instruktora fitness> pewnie mnie nie zaskoczą… Ale całkiem niedawno zaczęłam myśleć o tak prozaicznych rzeczach jak opieka nad nowonarodzonym Maluchem, jego pielęgnacja, dbałość o prawidłowy rozwój, umiejętność reagowania w sytuacjach zagrożenia <pierwsza pomoc>. I tak o to- zapisałam się do szkoły rodzenia… :P).


Niestety trzeci trymestr niesie też ze sobą szereg średnio przyjemnych dolegliwości, jak zgaga czy zaparcia o których już pisałam, ale i zatrzymywanie wody w organizmie, a co za tym idzie- obrzęki, o których będziecie mogły poczytać wkrótce.


Jednak głowa do góry Kochaniutkie! Na wszystko znajdziemy sposoby… ;) W końcu dałyśmy radę przez pół roku, to i te ostatnie trzy miesiące jakoś sobie poradzimy! ;) A potem będę kontynuować moją zabawę z pisaniem, publikując nowe treści dotyczące- odżywiania się  w czasie karmienia piersią, karmienie butelką, powrotu do zgrabnej figury i kolejności wprowadzania pokarmów do diety naszego Maluszka.

W trzecim trymestrze nasz Niuniuś rośnie najintensywniej i najszybciej, co na pewno bardzo łatwo zaobserwujecie po swoich ubraniach (moje- co pranie wydają się coraz mniejsze!). Nasza Dzidzia zaczyna gromadzić tłuszczyk i zwiększa swoją masę sprawniej niż do tej pory. Nadal intensywnie rozwija się jego mózg i usprawniają inne narządy. Malec nabiera sił, które potrzebne mu będą do odbycia najtrudniejszej do tej pory misji- przyjścia na świat (tak, tak, moje Drogie, okazuje się, że poród jest meeeega wysiłkiem nie tylko dla nas;) ).


Ale do rzeczy… Przypominam, że w trzecim trymestrze wartość energetyczna naszej diety powinna wzrosnąć o ok. 475 kcal w stosunku do pierwszego trymestru. Czego zatem powinnyśmy jeść więcej?


 Oto nasza lista:


-PIJ! PIJ! PIJ! –koniecznie przynajmniej 2 litry wody dziennie! Wbrew pozorom- zniwelujesz częstość występowania obrzęków i zatrzymywania się wody w organizmie, a także zmniejszysz częstość występowania zaparć i uregulujesz pracę jelit!


- JEDZ BIAŁKO- koncentruj się na tym pełnowartościowym, czyli pochodzenia zwierzęcego (mięso, ryby, mleko i produkty mleczne, jaja); jest ono potrzebne jako główny składnik budujący organizm naszego Maluszka!


-SPOŻYWAJ DOBRE TŁUSZCZE- zwracaj uwagę przede wszystkim na produkty bogate w kwasy omega-3 (ryby, tran, olej lniany) oraz nienasycone kwasy tłuszczowe (znajdziesz je w olejach roślinnych); potrzebne są one naszemu Króliczkowi do dalszego, intensywnego rozwoju mózgu oraz układu nerwowego!


-PRZEDE WSZYSTKIM WĘGLOWODANY ZŁOŻONE- poza morzem witamin zawartych w tych produktach, są one bardzo ważne również dla naszego samopoczucia! Po pierwsze, jak już wiecie, węglowodany dostarczają nam energii (a tej w trzecim trymestrze niestety coraz mniej). Po drugie, właśnie te złożone, uratują nas przed uciążliwymi zaparciami!!! Jedzmy zatem: otręby, płatki owsiane, razowe pieczywo, kasze gryczaną i jaglaną, brązowy i dziki ryż oraz pełnoziarniste makarony.


- WITAMINA C- ponieważ w trzecim trymestrze, między innymi  pod wpływem zwiększonego obciążenia (o jakieś…  DUŻO! kilogramów) możemy zauważyć pękanie naczynek czy też krwotoki z nosa (to częste objawy niedoborów tej właśnie witaminy w naszej diecie). Witaminę C najłatwiej znaleźć (o najlepszej przyswajalności) w owocach (kiwi, porzeczki, jeżyny, maliny, cytryny, grejpfruty i pomarańcze) oraz warzywach (papryka, liście pietruszki, brokuły, brukselka, młode ziemniaki, kiszonki- z tymi ostatnimi nie szalej, jeśli mam problem z zatrzymywaniem się wody w organizmie).


-ŻELAZO- nasz Szkrab nadal intensywnie magazynuje ten pierwiastek i w dalszym ciągu potrzebuje go do tworzenia w swoim organizmie składników krwi!


- MAGNEZ- powinnyśmy spożywać produkty bogate w magnez, aby unikać przedwczesnych skurczów macicy, by Malec mógł w odpowiednim momencie (bez pośpiechu) przyjść na świat! Jedz takie produkty jak: pestki dyni, otręby, sezam, słonecznik, kakao, migdały, kasza gryczana, płatki owsiane i nasiona roślin strączkowych (soja, soczewica, groch, fasola).


- WAPŃ- i w tym przypadku- myśl o sobie… jak już pisałam wcześniej, nasza Dzidzia i tak dostarczy sobie z naszego organizmu tyle wapnia, ile będzie potrzebowała… Albo z naszej DIETY, albo naszych kości i zębów… Nie stroń więc od mleka, jogurtów, maślanki, kefiru, twarogu czy żółtego sera (tu zalecam umiar ze względu na sporą zawartość tłuszczu w tym produkcie;)).


-ze względu na coraz większy brzuszek (w konsekwencji- coraz większy nacisk na nasz żołądek) pamiętaj o tym, aby jadać mniejsze objętościowo porcje posiłków, ale częściej, np. 5-6 razy dziennie (w ten sposób masz bardzo duże szanse na uniknięcie zgagi).



I już! Pamiętajmy, żeby w ostatnim trymestrze serwować sobie wszystkie posiłki najbardziej wartościowe, jak to tylko możliwie! W ten sposób przygotujemy nasz organizm na okres karmienia, który jest dla nas jeszcze bardziej wyczerpujący, niż sama ciąża.


Smacznego moje Śliczne! Jedzcie zdrowo!

Pozdrawiam serdecznie,

Dietetyczna Mama ;)


P.S.
Jeżeli będziecie miały jakieś pytania- zapraszam do odwiedzenia mojej strony na facebook'u:
www.facebook.com/dietetycznamama


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz