Witajcie Brzuchatki! J
Temat, który chciałabym Wam przedstawić, myślę, że jest dość
interesujący, ze względu na liczne kontrowersje wokół niego. W dzisiejszym
poście postaram się rozwiać Wasze wątpliwości dotyczące tego, czy odżywianie W CZASIE CIĄŻY wpływa na
występowanie lub brak występowania alergii pokarmowych u naszych Pociech.
Do całkiem niedawna, wielu
naukowców przestrzegało kobiety ciężarne przed spożywaniem szeregu produktów
uchodzących za silnie alergizujące, podczas trwania ciąży. Mówiło się, że
ich spożywanie może sprzyjać rozwijaniu się u Malucha alergii i co za tym
idzie- problemów z odżywianiem w przyszłości. Nie zalecano spożywania Ciężarówkom orzechów, nasion
roślin strączkowych (grochu, soczewicy, SOI), cytrusów, czekolady, owoców tropikalnych,
truskawek, owoców morza, a nawet większych ilości mleka (z obawy przed tzw.
skazą białkową).
W ten przykry sposób, Mamy, które bardzo poważnie traktowały
dietę w czasie ciąży, narażały się na liczne
niedobory, a co za tym idzie, zupełnie nieświadomie, skazywały na niedobory także swoje Maluchy.
Jak wskazują najnowsze badania (była poświęcona temu całkiem duża część
konferencji żywieniowej w tym roku) jedzenie lub też niejedzenie wymienionych przeze mnie wyżej
produktów, nie wpływa na zwiększenie lub zmniejszenie ryzyka występowania
alergii pokarmowej u dziecka!
Sytuacja
diametralnie zmienia się w momencie, kiedy nasz Maluch jest już na świecie i
karmimy go piersią! Wtedy spożywanie tzw. produktów silnie alergizujących ma
znaczenie, jednak o tym będę pisała później. ;) W czasie ciąży jedyne co powinnyśmy ograniczyć, to spożywanie słodyczy, fast food’ów
i produktów przetworzonych! Resztę- możemy śmiało jeść.
To, czy Twoje dziecko będzie na coś uczulone, w dużej mierze
zależy od uwarunkowań genetycznych. Jeżeli Ty i Twój partner cierpicie na
jakieś alergie pokarmowe, istnieje około 70 % ryzyka, że Wasz Malec też będzie
na coś uczulony (choć nadal jest 30 %
szansy na to, że wszystkie pokarmy będzie dobrze tolerował), jeżeli
natomiast tylko jedno z Was ma alergię-
ryzyko spada do niespełna 50 %.
Jeżeli żadne z Was nie ma problemów z
jedzeniem, nadal istnieje 25 % ryzyka, że dziecko będzie alergikiem.
Także spokojnie, nie ma reguły… Wiele też zależy od
środowiska w jakim żyjemy i jeszcze kilku innych elementów, jednak jak już
pisałam- spożywanie lub też niespożywanie produktów uważanych
za alergizujące w czasie ciąży ani nie zwiększa, ani nie zmniejsza ryzyka
występowania alergii. Dlatego też- NIE WARTO NARAŻAĆ SIEBIE I DZIECKA NA NIEDOBORY!
Pozdrawiam Was serdecznie,
Dietetyczna Mama ;)
P.S.
Jeżeli masz jakieś pytania lub wątpliwości, zapraszam do odwiedzenia mojej strony na facebook'u:
www.facebook.com/dietetycznamama
www.facebook.com/dietetycznamama
(zdjęcia- źródło ogólnodostępne w internecie:
-http://w-spodnicy.ofeminin.pl/Tekst/Mlode-mamy/526873,1,Alergia--alergia-pokarmowa-u-dzieci--profilaktyka-alergii.html
-http://www.obcasy.pl/ciaza/2)
-http://w-spodnicy.ofeminin.pl/Tekst/Mlode-mamy/526873,1,Alergia--alergia-pokarmowa-u-dzieci--profilaktyka-alergii.html
-http://www.obcasy.pl/ciaza/2)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz