Dzisiaj będzie zdrowo, lekko, przesmacznie i obiadowo/ kolacyjnie (w zależności od upodobań;)).
Powiem Wam, jak zrobić, jedną z moich ulubionych sałatek! :)
Potrzebujemy:
- porcję świeżego ŁOSOSIA (wielkości 1/2 dłoni) - bogate źródło jodu (zapobiega wolom tarczycy u naszego Niuniusia i innych schorzeń z nią związanych) oraz kwasów tłuszczowych z rodziny omega-3 (tak korzystnych dla rozwoju mózgu, układu nerwowego i, jak ostatnio doczytałam, zmniejszenia ryzyka występowania alergii oraz astmy u naszej Pociechy),
- 6-8 sztuk KUREK (grzybków)- co prawda grzyby jako tako, nie obfitują w niewyobrażalne ilości witamin i składników mineralnych (choć nie są ich też zupełnie pozbawione), jednak zawierają jeden cenny składnik, który nie występuję w wielu produktach, mianowicie- SELEN (to przeciwutleniacz, który chroni nasze komórki przed zmianami nowotworowymi), a także beta- karoten,
- łyżkę NASION SŁONECZNIKA- bogate źródło wielonienasyconych kwasów tłuszczowych (rozwój mózgu i układu nerwowego), potasu, fosforu, żelaza i magnezu! Poza tym zawiera spore ilości witaminy E, która (podobnie jak selen) jest przeciwutleniaczem i przeciwdziała zmianom nowotworowym w naszym organizmie!:) Zawiera też spore ilości witaminy B3 i kwasu foliowego! Także jest to produkt idealny dla Ciężarówek! ;),
- 1/3 ŚWIEŻEGO OGÓRKA- zawiera śladowe ilości kalorii, do tego- spore ilości płynu! Ma właściwości odkwaszające organizm i łagodzące objawy zgagi. Dodatkowo znajdziemy w nim też kwas foliowy, także na zdrowie! ;)
- 1/4 główki SAŁATY LODOWEJ- podobnie jak ogórki- ma działanie odkwaszające organizm. Jest też dobrym źródłem błonnika pokarmowego regulującego pracę naszych rozleniwionych jelit (pamiętajcie o tym, że dla zachowania lepszych walorów smakowych, lepiej rwać sałatę, niż ją kroić),
- łyżka JOGURTU NATURALNEGO- bardzo wartościowy produkt pod względem wapnia, pełnowartościowego białka i bakterii probiotycznych, regulujących pracę przewodu pokarmowego,
- łyżeczka SOKU Z CYTRYNY- antyutleniacz w czystej postaci, obfitujące w witaminę C! (ważną, szczególnie w okresach przeziębień),
- łyżka OLEJU RZEPAKOWEGO, szczypta SOLI I PIEPRZU
Jak to zrobić:
- Na rozgrzaną patelnie wlewamy olej rzepakowy oraz układamy pokrojonego w kostkę i doprawionego (niewielkie ilości soli i pieprzu) łososia- podsmażamy do zarumienienia (ok 5 minut), dodajemy również nasze kurki (całość możemy delikatnie podlać 1/2 filiżanki wody i zakryć, aby się trochę poddusiło). Odkładamy na bok, żeby trochę przestygło.
*patent na oczyszczanie kurek (mojej Mamuni)- wrzuć kurki na sitko i posyp łyżką mąki pszennej; wymieszaj i spłucz wodą- taki sposób pomaga pozbyć się piasku, który często towarzyszy tym grzybkom). - Na drugą patelnię wsypujemy nasiona słonecznika (nie dodając już żadnego tłuszczu!) i prażymy (czekamy aż lekko się zarumienią).
- Obieramy i kroimy naszego ogórka oraz rwiemy sałatę i układamy w miseczce lub na talerzu.
- Sos- zmieszaj jogurt z sokiem z cytryny i dopraw solą i pieprzem do smaku.
- Po lekkim przestygnięciu (około 5 minutach) przełóż łososia i grzybki na naczynie, w którym znajduje się już sałata i ogórek. Następnie całość polej sosem i na sam koniec posyp sałatkę uprażonym słonecznikiem!
Smacznego!!! :)
Pozdrawiam serdecznie,
Dietetyczna Mama ;)
P.S.
Zapraszam do odwiedzania mojej strony na facebook'u:
www.facebook.com/dietetycznamama
P.S.
Zapraszam do odwiedzania mojej strony na facebook'u:
www.facebook.com/dietetycznamama
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz