Myślę, że odpowiedź na pytanie zawarte w tytule tego postu jest oczywista... Pewnie, że warto!!!
Oczywiście, nie mam zamiaru namawiać Was do podnoszenia ciężarów, wspinaczki, startu w maratonach i innych, tego typu, wyczynowych akcji. Zdecydowanie, natomiast, namawiam do regularnych ćwiczeń (codziennie po ok. 30-45 minut) dostosowanych do Waszych możliwości, sił i samopoczucia (naturalnie wtedy, kiedy Wasz lekarz ginekolog nie widzi przeciwwskazań, bo niestety bywają i takie ciąże, które wymagają "przywiązania" do łóżka)!
Po co właściwie powinnyśmy ćwiczyć w czasie ciąży, skoro ciągle trąbi się o tym, że powinnyśmy jak najwięcej odpoczywać?
Wszystko się zgadza- powinnyśmy! Ale nie zapominajmy o tzw. AKTYWNYM WYPOCZYNKU! :) Regularna aktywność podczas ciąży ma pomóc przygotować nas do największego, do tej pory, wysiłku w naszym życiu (który porównywany jest do startu w maratonie), jakim jest poród! Myślicie, że od leżenia na kanapie, nasze mięśnie będą w stanie sprawnie uporać się z takim wyzwaniem (obawiam się, że może nie być łatwo)? Wiem, co chcecie powiedzieć... Przecież tyle naszych koleżanek nie podejmowała żadnej aktywności, a też urodziły... No pewnie, że urodziły! Ale czy rozmawiałyście z nimi o ich przeżyciach?
Mam sporo koleżanek, które mają już dzieci. Część z nich od zawsze regularnie ćwiczyła, druga część- praktycznie nigdy lub w niewielkim zakresie. WSZYSTKIE "niećwiczące", kiedy rozmawiam z nimi o ich odczuciach, mówią, że okropnie bolało, strasznie długo trwało, że po wszystkim były nieżywe, itd... Te wysportowane, pytane o dokładnie to samo, odpowiadają, że "no wiesz, trochę bolało, ale jest to do przeżycia". Co więcej, wszystkie te, które ćwiczą- bardzo szybko były w stanie zajmować się swoimi nowonarodzonymi pociechami (już w pierwszych kilku godzinach po porodzie mogły same wstać z łóżek!). I to dla mnie jest najlepszy motywator do ćwiczeń podczas ciąży! :)
Regularna aktywność fizyczna ma nam również pomóc jak najlepiej przejść okres ciąży! Zmniejsza ryzyko opuchnięć, bólów pleców (zwiększając napięcie mięśni, pozwala dłużej utrzymywać prawidłową postawę ciała- nie garbimy się oraz nie wypychamy pupy do tyłu, nie obciążając w ten sposób odcinka lędźwiowego), zaparć, nadmiernego przybierania na wadze. Dodatkowo poprawia naszą sprawność! Nie mamy problemów ze schylaniem się, podnoszeniem przedmiotów, chodzeniem na zakupy, sprzątaniem, nie męczymy się tak szybko. Korzystnie wpływa na nasze samopoczucie (dotlenione mięśnie i mózg są niesamowicie szczęśliwe! :)) dodając nam energii. Regularnie uprawiane ćwiczenia fizyczne bardzo korzystnie wpływają na regulacje poziomu cukru w naszej krwi (Ciężarówki- "cukrzyczki"- ćwiczcie koniecznie!!!) Co również ważne- poprawiają jakość naszego snu! :)
Poza korzyściami dla nas, ruch oddziałuje pozytywnie także na rozwijającego się w nas Smerfa!:) Naukowcy uważają, że kiedy kobieta w czasie ciąży jest aktywna, wpływa to na szybszy rozwój psychoruchowy Maluszka! Ponadto zmniejszamy ryzyko wysokiej masy urodzeniowej naszego Szkraba. Podobno też, dzieciaczki aktywnych fizycznie Mam, mają mniejsze ryzyko wystąpienia otyłości w życiu pozapłodowym (jednak badania na ten temat wciąż trwają). Poza tym, moje Drogie, wyhuśtane dzieci, to szczęśliwe dzieci, a jak inaczej możemy je kołysać, jak nie podczas naszej aktywności?:) Jeżeli nie chcesz robić tego dla siebie (w nosie masz, kiedy i czy w ogóle wrócisz do formy sprzed ciąży albo nie musisz mieć sił do zajmowania się Maluchem, bo masz już nagraną panią do pomocy lub babcie) zrób to dla swojego Dzieciaczka!
Co do jednej rzeczy naukowcy są w stu procentach zgodni- aktywna Mama= szczęśliwe dziecko!
Jakich ćwiczeń nie powinnaś wykonywać w czasie ciąży:
- biegów (chyba, że biegasz "od zawsze" i Twój lekarz ginekolog wyraża na to zgodę, jeśli jednak wcześniej nie biegałaś, okres ciąży nie jest najlepszym momentem, żeby zacząć),
- sportów zespołowych (musisz pamiętać, że zawsze ktoś może Cię uderzyć),
- sportów zimowych (narty, snowboard),
- jazdy na rowerze (szczególnie, kiedy brzuszek zaczyna być już widoczny)- rower stacjonarny jest ok,
- podnoszenia ciężarów,
- ćwiczeń rozciągających i wzmacniających mięśnie proste brzucha,
- skoków, zeskoków, podskoków- staraj się poruszać w jednaj płaszczyźnie ;),
- gwałtownych ruchów, dużej ilości obrotów,
- nadmiernych ćwiczeń rozciągających (nasze stawy mają teraz mniejszą stabilność).
Jakie ćwiczenia są wskazane:
- spacery!!!! :)
- pływanie (upewnij się, że na basenie, na który się wybierasz, jest czystko i higienicznie!),
- fitness/ aerobic prowadzony przez wyszkolonych instruktorów- zajęcia przeznaczone dla kobiet ciężarnych (normalne zajęcia fitness są zdecydowanie za bardzo obciążające!); jeżeli w Twoim ulubionym klubie fitness nie organizuje się zajęć dla ciężarnych, możesz pokusić się o zajęcia dla osób starszych, np. gimnastyka 50+ (na tych zajęciach, wykwalifikowany instruktor, nie powinien wprowadzać podskoków, a ćwiczenia wzmacniające powinien przeplatać rozluźniającymi),
- ćwiczenia dna miednicy (tzw. mięśni Kegla!- koniecznie!!!!).
Pamiętaj, aby podczas aktywności fizycznej pić dużo wody!!! Nigdy nie wychodź na trening bez picia! Bardzo ważne, żebyś cały czas, regularnie, uzupełniała płyny w organizmie!
Zawsze, kiedy poczujesz się słabiej, zrobi Ci się duszno lub zakręci w głowie- natychmiast przerwij wysiłek i chwilę odpocznij!!! Nie próbuj być małym bohaterem i kontynuować ćwiczeń mimo wszystko! Szczególnie w czasie ciąży musimy słuchać naszego organizmu! A kiedy on daje Ci znać, że nie daje rady- MUSISZ ODPOCZĄĆ!
Kolejna rzecz- nigdy nie ruszaj się na trening bez wcześniej zjedzonego posiłku!!! Musisz dostarczyć organizmowi paliwo do ćwiczeń! Zawsze staraj się zjeść np. banana czy też kromkę pieczywa z serem czy wędliną, żeby nie czuć się osłabiona!
Przesłanie na dziś- ćwicz dla siebie i swojego Malucha!!! (pamiętaj,żeby zapytać o brak przeciwwskazań swojego lekarza prowadzącego!).
Bądźcie zdrowe, trzymajcie się ciepło! :)
Pozdrawiam serdecznie (i aktywnie;)),
Dietetyczna Mama ;)
P.S.
W razie pytań- czekam na Wasze wiadomości na mojej stronie na facebook'u:
www.facebook.com/dietetycznamama
www.facebook.com/dietetycznamama
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz