Temat postu wydaje Wam się dziwny? "Jak to, co zjeść kiedy zacznie się akcja porodowa?". Obstawiam, że odpowiedź większości z Was brzmi: "ostatnia rzecz o której będę wtedy myślała, to jedzenie!"...
Błąd!
Niezależnie od tego, czy dostaniesz skurcze rano, popołudniu czy w środku nocy, KONIECZNIE POWINNAŚ COŚ ZJEŚĆ!!!
Dlaczego to takie ważne? Już tłumaczę...
Skoro można o nas powiedzieć, że jesteśmy małymi sportowcami (w końcu przez te dziewięć miesięcy szykujemy nasz organizm do wysiłku nie mniejszego niż udział w MARATONIE), musimy przygotować się do najważniejszych "zawodów" w naszym życiu, jak przystało na sportowców! :) ;)
Pisałam już o tym, jak ważna jest aktywność fizyczna w czasie ciąży (co do tego nie ma wątpliwości!; poza tym , nie słyszałam o maratończyku, który przed zawodami, przez kilka miesięcy siedział na kanapie i jadł lody, zamiast trenować... ;)). Tę kwestię mamy już omówioną.
Musicie wiedzieć, że każdy sportowiec, poza przygotowaniem fizycznym, kładzie też ogromny nacisk na dietę przed zawodami (tu też jesteście w temacie, bo omawiałyśmy już co jeść w poszczególnych trymestrach oraz jak radzić sobie z różnymi "atrakcjami" fundowanymi naszemu organizmowi przez ciążę). Nieopisywalne wręcz znaczenie ma też to, co zjedzą i wypiją sportowcy zaraz przed zawodami!!! A ponieważ, jak już wspomniałam, my też jesteśmy takimi sportowcami- MUSIMY WIEDZIEĆ, CO ZJEŚĆ PRZED NASZYMI "MISTRZOSTWAMI ŚWIATA"!!! ;)
Ponieważ poród nie należy do "sportów krótkotrwałych", musimy dostarczyć sobie energii na kilka (oby nie kilkanaście) godzin. Co zatem i kiedy powinnyśmy zjeść/ wypić? Oto mój plan:
- kiedy zaczną się regularne skurcze lub kiedy odejdą wody (pamiętajcie, że do szpitala jedziemy kiedy skurcze są co +/- 5 min, lub od razu po odejściu wód- wtedy możecie mieć trochę mniej czasu na posiłek, jednak nie jest to niemożliwe... w 4 minuty Dzidzia się nie urodzi, a jeść możesz po drodze do szpitala;)) zjedz lekki, ale zawierający tzw. węglowodany złożone posiłek, np. kromkę razowego chleba z masłem, plastrem żółtego sera i sałatą albo dwa ciasteczka owsiane.
- kiedy będziesz już w szpitalu (i skurcze będą coraz częstsze- np. co 3 min) bardzo przydadzą Ci się węglowodany proste, np. BANAN (wybierz taki, który jest już dobrze dojrzały, a nie zielonkawy) lub po prostu SOK, np. pomarańczowy, jabłkowy, czy z czarnej porzeczki.
- jeżeli chcesz mieć znieczulenie zewnątrzoponowe, lekarz anestezjolog może nie zgodzić się na to, żebyś zjadła stały posiłek (będąc już w szpitalu), natomiast większość nie powinna mieć problemu z tym, żebyś napiła się soku lub <uwaga! uwaga!> zjadła LODY (bez czekolady, orzeszków i innym dodatków stałych), które podobnie jak napoje, bardzo sprawnie dostają się do naszego krwiobiegu, szybko dostarczając nam energii.
Pamiętajcie również o tym moje Drogie, że ważne jest również to (jak to robią maratończycy w czasie zawodów), aby uzupełniać płyny... Także do swojej torby do szpitala nie zapomnijcie spakować też buteleczki NIEGAZOWANEJ wody. Popijajcie ją w fazach rozkurczu.
Bądźcie dzielne! Myślcie o tym, ile już kobiet rodziło przed nami i żyją! Ba! Lepiej! Mają po dwie, trzy , czasami i cztery pociechy! Znaczy- nie było tak strasznie! ;)
DAMY RADĘ!!!! :)
Trzymajcie się ciepło!
Pozdrawiam serdecznie,
Dietetyczna Mama ;)
P.S.
Jeżeli macie jakieś pytania lub wątpliwości, zapraszam do odwiedzania mojej strony na facebook'u:
www.facebook.com/dietetycznamama
P.S.
Jeżeli macie jakieś pytania lub wątpliwości, zapraszam do odwiedzania mojej strony na facebook'u:
www.facebook.com/dietetycznamama
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz