Cześć Dziewczyny!
Dzisiaj kolejna co dwutygodniowa „spowiedź” z pamiętnika
rozsądnie odchudzającej się Mamy… ;) Tym razem było superJ panowałam nad pokusami
i udało mi się obyć bez czekoladki i innych słodkości, a co za tym idzie, od
razu lepiej się czuję i mam dużo więcej energii! J
Aktywność fizyczna:
Jak zwykle- książkowo! :D 5 razy w tygodniu fitness i
spacery z Lalusią i szanownym Małżonkiem… J
<3 (i waga leci… :D)
Żywieniowe grzeszki:
- Ha! Brak! :D (jestem taka dumna ;):P)
Dietetyczna rada na ten tydzień:
- NIE UNIKAJ ŚNIADAŃ!
Wiem, wiem, wiem…
ciągle się o tym trąbi, ale może dlatego, że to prawda! Niejedzenie śniadań
powoduje:
> spowalnianie metabolizmu (przez co nasz organizm zaczyna więcej odkładać i wszystko idzie w boczki lub bioderka),
> napady głodu,
> brak energii!!!
> spowalnianie metabolizmu (przez co nasz organizm zaczyna więcej odkładać i wszystko idzie w boczki lub bioderka),
> napady głodu,
> brak energii!!!
Kochane moje,
pamiętajcie, że KAWA TO NIE POSIŁEK! Żeby nasz organizm się obudzić i mózg
zaczął pracować na optymalnych obrotach potrzebuje glukozy, a tę dostarczymy z
pożywienia! Także jeżeli nie chcecie przez pół dnia chodzić półprzytomne- nie
rezygnujcie ze śniadania!
Są tacy ludzie, dla
których nie ma opcji, żeby rano byli w stanie spożyć jakikolwiek posiłek w
formie stałej. Jest na to pewne rozwiązanie-
KOKTAJLE MLECZNO/ KEFIROWO/
MAŚLANKOWO/ JOGURTOWO- OWOCOWE Z DODATKIEM PŁATKÓW OWSIANYCH LUB OTRĘBÓW!
Dostarczasz cenną energię, a nadal tylko pijesz! J
Tak właśnie nauczyłam jeść śniadania mojego Męża! Dzisiaj chodzi do pracy na
7:00 i nadal nie zrezygnował z tego zdrowego nawyku!
Poza tym, jeżeli
będziecie jadły tak jak pisałam w poprzedniej „spowiedzi”, tzn. 75% kcal
będziecie dostarczały do obiadu włącznie- rano powinnyście cieszyć się na samą
myśl o śniadaniu… ;)
Jest pewne bardzo
mądre powiedzenie:
„ŚNIADANIE JEDZ SAM,
OBIADEM PODZIEL SIĘ Z PRZYJACIELEM,
A KOLACJĘ ODDAJ WROGOWI!”
I tego będziemy się trzymać! ;)
„ŚNIADANIE JEDZ SAM,
OBIADEM PODZIEL SIĘ Z PRZYJACIELEM,
A KOLACJĘ ODDAJ WROGOWI!”
I tego będziemy się trzymać! ;)
Wyniki:
- po dwóch tygodniach moja masa ciała SPADŁA o 1 kg (jeszcze chwila i nie będzie mnie
widać… ;) :P)
Postanowienie:
-jeść więcej sałatek!
-jeść więcej sałatek!
Jadłospis na dzisiaj:
Śniadanie- płatki
owsiane z jagodami goji i suszoną żurawiną z mlekiem
2 śniadanie- pieczywo chrupkie z twarożkiem, pomidor
Obiad- pierogi leniwe własnej roboty (bez mąki, za to
z otrębami! Meeeega pysznościowe! Przepis w następnym poście!;)) do tego
borówki
Podwieczorek- jabłko
Kolacja- sałatka z mozarellą, pestkami dyni,
pomidorkami koktajlowymi, rucolą, kiełkami, świeżym ogórkiem, awokado i sosem
balsamicznym wymieszanym z ziołami i olejem lnianym
Pozdrawiam gorąco i życzę wytrwałości oraz sukcesów!
Dietetyczna Mama ;)
P.S.
Zapraszam serdecznie do odwiedzania mojej strony: www.facebook.com/dietetycznamama
Wszystkie te z Was,
które są jeszcze Ciężarówkami zapraszam
do czytania wcześniejszych postów
(zaczynając od lipca). Znajdziecie
tam mnóstwo porad dotyczących żywienia w czasie ciąży oraz przepisy na smaczne,
zdrowe i wartościowe potrawy. Zachęcam…. J
(zdjęcie- źródło
ogólnodostępne w internecie:
- http://www.milionkobiet.pl/zdrowie/pomysly-na-zdrowe-sniadanie,10609,1,a.html)
-
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz