środa, 25 września 2013

Pysznościowe naleśniki z twarogiem!

Hej Brzuchatki,
dzisiaj- obiad w wersji łasuchowej, znaczy na słodko! :) Proponuję Wam naleśniki z twarogiem z wiórkami kokosowymi i owocami (ja wybrałam maliny, ale możemy dodać każde inne, jak jabłka, śliwki, banany, pomarańcze, itd).
Podane przeze mnie ilości składników przeznaczone są dla dwóch osób.:)




Do ciasta naleśnikowego potrzebujemy:

  • 1 jajko- bomba witamin i składników mineralnych! Ponadto zawiera wzorcową ilość i skład aminokwasów egzogennych, czyli tych, których nasz organizm sam nie syntetyzuje (wytwarza) i musi je dostarczać wraz z pożywieniem. Dodatkowo zawiera lecytynę, która cudownie wpływa na rozwój naszego mózgu i mózgu naszego Dzidziusia oraz doskonale poprawia koncentracje (warto zjadać jajko na śniadanie przed ważnymi spotkaniami!;)),
  • szklanka mleka (o zawartości tłuszczu 2%, koniecznie z butelki!)- cenne źródło pełnowartościowego białka i doskonale przyswajalnego wapnia!
  • 2 łyżki mąki tortowej (pszennej)- nie zawsze pszenna mąka oznacza samo zło;), jest dużo mniej wartościowa od innych, natomiast nadal zawiera witaminy z grupy B oraz składniki mineralne. Dzięki dodaniu mąki tortowej nasze naleśniki będą się mniej rozwalały (będą bardziej zwarte), niż wtedy, kiedy dałybyśmy tylko mąkę pełnoziarnistą (sprawdzone na własnych przykładzie;)),
  • 2 łyżki mąki pełnoziarnistej żytniej- cenne źródło węglowodanów, zawiera sporo błonnika (nie jest zupełnie oczyszczona, dlatego korzystnie wpływa na pracę naszych jelit, zapobiegając zaparciom), składników mineralnych (magnez, żelazo, wapń, fosfor, potas) oraz witaminy z grupy B (w większych ilościach, niż w mące tortowej)
  • łyżkę nasion siemienia lnianego- w postaci niezmielonej bardzo ładnie regulują pracę jelit, poza tym są bardzo dobrym źródłem nienasyconych kwasów tłuszczowych (w tym kwasów z rodziny omega-3, tak ważnych dla prawidłowego rozwoju mózgu i układu nerwowego naszego Malucha),
  • 2 łyżki otrębów- bogactwo witamin (głównie z grupy B) i składników mineralnych (żelazo, magnez, wapń, cynk i wiele innych), dodatkowo świetnie regulują pracę naszych mocno rozleniwionych jelit,
  • szczyptę proszku do pieczenia lub 2 łyżki gazowanej wody- aby nadać naleśnikom pulchnego kształtu,
  • oliwa z oliwek lub olej rzepakowy- do smażenia (cenne źródło nienasyconych kwasów tłuszczowych)


Jak to zrobić:
  1. Wszystkie składniki wrzucamy do miski (pamiętaj, aby jajko przed użyciem- obmyć wodą!) i mieszamy (najszybciej uda nam się osiągnąć jednolitą masę za pomocą miksera;)). Konsystencja ciasta powinna być pół płynna, lekko żelowata (jeżeli ciasto nie jest wystarczająco "lejące" możesz dodać do niego trochę wody, aż do uzyskania pożądanej konsystencji).
  2. Rozgrzewamy patelnię, na którą wlewamy niewielkie ilości oliwy lub oleju rzepakowego (chyba, że dysponujesz patelnią, która nie wymaga używania tłuszczu do smażenia, to możesz z niego zrezygnować:) ).
  3. Wlewamy na patelnię porcję ciasta (tak, aby rozlało się na całej powierzchni patelni) i smażymy około minuty z każdej strony.



Do farszu potrzebujemy:
  • 1/2 kostki chudego twarogu- cenne źródło wapnia (tak potrzebnego dla rozwoju kośćca naszego Maluszka) oraz pełnowartościowego białka (składnika budującego nasze tkanki),
  • łyżka jogurtu naturalnego- cenne źródło wapnia i pełnowartościowego białka oraz bakterii probiotycznych, które regulują pracę naszych jelit,
  • 2 łyżki wiórek kokosowych- zawierają kwas laurynowy, który ma właściwości antybakteryjne, zapobiegając w ten sposób przeziębieniom (jego działanie polega na wnikaniu do wnętrza bakterii przez błonę komórkową i zaburzania pH wewnątrz komórki, co sprzyja jej rozpadowi), do tego jeszcze są bogatym źródłem błonnika :) (pamiętajmy jednak o tym, że jest to dość kaloryczna przyjemność, dlatego należy spożywać ją z umiarem;)),
  • łyżka miodu- naturalny "środek" chroniący przed przeziębieniem! Świetna alternatywa dla bezwartościowego cukru!:)
  • OWOCE!!!- Ty wybierasz, na jakie masz ochotę! Pamiętaj, żeby były świeże lub mrożone (unikaj tych z puszki, ponieważ zawierają duże ilości cukru i mają znacznie mniej witamin, niż te świeże)


Jak to zrobić:
  1. Wszystkie składniki (poza owocami) dodajemy do siebie i mieszamy (tym razem w zupełności wystarczy użyć łyżki).
  2. W zależności od Waszych upodobań- albo smarujemy gotowym serkiem nasze naleśniki i zawijamy, albo robimy tak jak ja, znaczy dodajemy serek obok naleśników.
  3. Całość dekorujemy świeżymi owocami!

Poezja!!! :) Smacznego moje Drogie!!! Tak przyrządzone naleśniki możecie śmiało jeść bez wyrzutów sumienia! :)


Pozdrawiam serdecznie,

Dietetyczna Mama ;)


P.S.
Zapraszam również na moją stronę na facebook'u:
www.facebook.com/dietetycznamama

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz