Podczas pierwszego trymestru nasz organizm "oswaja się" z naszym Maluchem. W końcu do tej pory musiał pracować tylko dla siebie. Teraz jednak okazuje się, że dochodzi mu do "pilnowania" jeszcze jeden organizm. Początkowo nasze ciało traktuje małego Smerfa jak ciało obce, coś z czym trzeba walczyć (podobnie jak ma to miejsce przy bakteriach, wirusach czy pasożytach- no niestety... ;) ). Natomiast z czasem, zaczyna przyzwyczajać się do nowego "Intruza", a i my zaczynamy wracać do żywych ;).

Jak sobie z tym radzić? No cóż, Kochane, najlepiej, najbezpieczniej i najzdrowiej jest się temu poddać i nie walczyć z uczuciem zmęczenia. Pamiętajmy, że nasz organizm jest naszym najlepszym doradcą. Staraj się ucinać sobie regularne drzemki (15 minutowe) w ciągu dnia, na pewno postawi Cię na nogi (znaczy, na najbliższe 2 godziny;)). Nie próbuj faszerować się kofeiną, która nie jest wskazana w czasie ciąży. Wykorzystuj weekendy na całodzienne leniuchowanie. Leż, a Twój partner niech cały dzień Ci dogadza.
Jeżeli masz niesamowicie ważne spotkanie, na którym musisz być aktywna umysłowo (mój pierwszy trymestr przypadał na okres zaliczeń na uczelni) postaraj się na 15- 20 minut przed nim zjeść coś bogatego w cukry proste (tzn. kawałek drożdżówki, kilka żelków, 4-5 landrynek lub wypij szklankę słodkiego, NIEGAZOWANEGO napoju), to powinno na dłuższą chwilę (koło 1 godziny) postawić Cię na nogi (przetestowałam na sobie, na mnie to działało, choć po danym spotkaniu musiałam zamknąć choć na chwilę oczy).
Drogie Ciężarówki, myślcie pozytywnie i nie walczcie ze sobą!!! Śpijcie tyle, na ile pozwoli Wam na to grafik zajęć i obowiązków. W końcu, już za jakiś czas, za dużo nie pośpimy... Także korzystajmy, póki sprzyjają ku temu okoliczności! ;)
Pozdrawiam Was gorąco!
Dietetyczna Mama ;)
(zdjęcie ogólnodostępne w internecie- źródło: http://zwierciadlo.pl/2012/psychologia/relacje-spoleczne/dlaczego-sen-jest-taki-wazny)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz