Moje Drogie,
Do tej pory nie wywoływałam tematu
tak zwanego „śmieciowego jedzenia”
(przede wszystkim mam tu na myśli knajpy
typu fast food), bo wydawał mi się dość oczywisty, jednak przechadzając
się dzisiaj po jednej z bydgoskich galerii handlowych zostałam wyprowadzona z
błędu.
Oto jaki obrazek zobaczyłam. Przy stoliczku siedzi sobie kobitka i
karmi piersią swojego (na oko) pół rocznego Brzdąca. Maluch wyglądał na dobrze
odżywionego, miał piękne pulchne policzki i pofałdowane rączki. Na pierwszy
rzut oka- wyglądało to wszystko słodko. Po zachwyceniu się Mamą karmiącą (tak,
od dłuższego czasu rozczulają mnie wszystkie sytuacje w których uczestniczą
małe Szkraby, poza tym- wspieramy karmienie piersią, stąd poziom zachwytu był
jeszcze większy! ;)), mój wzrok odruchowo (zboczenie zawodowe) przeszedł
płynnie na stolik przy którym siedzieli oraz na to, co je szanowna Karmiąca.
Przed Mamuśką leżał pokaźny zestaw składający się z jakiegoś kipiącego tłuszczami
trans hamburgera, do tego oczywiście obowiązkowo musiały być duuuże frytki
(również samo zdrowie- swoją drogą, ciekawe czy babka miała szczęście i były
one smażone na dzisiejszym oleju, czy może załapała się na wczorajszy…? Yami…
:/) i jakżeby inaczej- duży kubek coca coli.
Normalnie pewnie taki obrazek nie
wywołałby u mnie jakichś większych emocji. Niestety zdałam już sobie sprawę z
tego, że nie zbawię świata pod względem żywieniowym (póki co torturuję swoją
rodzinę oraz przyjaciół, ale spokojnie Kochani, w przyszłości planuję „ekspansję”
na szerszą skalę;)). Choć tym razem poczułam niesamowitą złość i
gniew na tę
totalnie nierozsądną Mamę.
Moi Drodzy, uważam, że jako
dorośli ludzi, znający konsekwencje „śmieciowego jedzenia” (powszechnie
wiadomo, że jest niezdrowe- stąd zresztą wzięła się ich jakże zacna nazwa) to
nasz wybór czy będziemy zdrowi czy nie. Jednak apeluję do wszystkim karmiących Mam- NIE
RÓBCIE TEGO SWOIM DZIECIOM!!! Jedząc w tego typu „restauracjach”
dostarczacie swoim Pociechom nic innego, jak tylko tony soli, glutaminianu sodu oraz
rakotwórczych tłuszczów typu trans! Jeżeli chcesz zafundować sobie zawał w wieku czterdziestu kilku lat-
smacznego! Jednak póki karmisz piersią- BĄDŹ
ODPOWIEDZIALNA!
Poza tym, nie wiem czy wiecie, że
jeden z dobrze znanych na całym świecie fast food’ów miał kiedyś sprawę w
sądzie o to, że jeden z konsumentów, bo zjedzeniu u nich kanapki z rybą zatruł
się (pozew motywowany był tym, że podobno ryba była nieświeża).Co się okazało?
Że ów fast food wygrał sprawę, ponieważ udowodnił, że w ich kanapkach z rybą nie ma ani jednego
grama ryby!!! Szokujące, co? Aż boję się sobie wyobrażać, co
zatem serwowane jest tam do jedzenia…
Dlatego też mój drugi apel kieruję do tych, których dzieci
są już trochę starsze- nie zabierajcie ich „w nagrodę” do KFC czy innego fast
food’u. Jeżeli koniecznie chcecie nagradzać swoje pociechy jedzeniem, lepiej
zabierzcie je na lody albo prawdziwe jedzenie, gdzie ryba jest rybą, a kurczak-
kurczakiem…
Dbajcie o siebie, ale przede
wszystkim o Wasze Dzieci, bo póki
co, to Wy jesteście za nie
odpowiedzialni i w bardzo dużym stopniu (ponad 50%) od
Was zależy ich stan zdrowia, a trzeba pamiętać, że otyłość została okrzyknięta przez WHO
(Światową Organizację Zdrowia) chorobą cywilizacyjną XXI wieku.
Pozdrawiam serdecznie i życzę
pysznych, domowych obiadków! J
Dietetyczna Mama ;)
P.S.
Zapraszam serdecznie do
odwiedzania mojej strony: www.facebook.com/dietetycznamama
Wszystkie te z Was, które są jeszcze Ciężarówkami zapraszam do
czytania wcześniejszych postów (zaczynając od lipca). Znajdziecie tam mnóstwo porad dotyczących żywienia w czasie
ciąży oraz przepisy na smaczne, zdrowe i wartościowe potrawy. Zachęcam…. J
(zdjęcia- źródło ogólnodostępne w internecie:
-http://grubaskawmalymmiescie.blog.pl/20-prostych-sposobow-na-plaski-brzuszek/)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz